Ministranckie święto
ku czci
Świętego Tarsycjusza
02.12.2023
Tarsycjusze XXI wieku
Ich ofiarą jest wolny czas oraz umiejętności, a miłością Jezus Chrystus i Jego Stół Eucharystyczny. Pod koniec listopada, kiedy Kościół wspomina Tarsycjusza, młodego rzymskiego akolitę, Liturgiczna Służba Ołtarza obchodzą swoje święto. Ma ono jednak swój oryginalny charakter, podobnie jak oryginalne jest powołanie do służby przy Ołtarzu. Doskonale to widać na przykładzie opinii samych ministrantów, którzy opisali co to znaczy dla nich „być ministrantem”.
Osobiste świadectwo
Tarsycjusz, Dominik, Karol – każdy z nich miał swój charyzmat, który realizował w warunkach współczesnej jemu epoki. Podobnie nasi młodzi przyjaciele: zmagają się z próbą pogłębiania swojej wiary, próbują dawać świadectwo o Jezusie w aktualnych warunkach, a także w wielu miejscach codziennego życia takich jak dom, szkoła, Internet, treningi, czy kółka zainteresowań. Kilku ministrantów podzieliło się swoim świadectwem. Te piękne słowa oddają, co jest w ich sercu oraz co ich motywuje do służby:
„Ministrant oprócz księży jest najbliżej Ołtarza, co sprawia, że możemy czerpać jak najwięcej z tak pięknej rzeczy jaką jest Eucharystia. To zbliża nas bardzo do Boga. Oprócz tego mamy z Nim świetne relacje i możemy poświęcić dla Niego znacznie więcej czasu. Od czasu, gdy zostałem ministrantem myślę, że moja wiara się znacznie pogłębiła, poznałem wiele świetnych osób na które mogę liczyć, nauczyłem się wielu wartości jakimi podążać przez życie i jak radzić sobie w różnych kryzysach takich jak np. kryzys wiary”. (Wojtek O.)
„Watro być ministrantem ponieważ zbliża nas to do Boga”. (Szymon S.)
„Dla mnie być ministrantem to wspaniała okazja, aby służyć przy Ołtarzu i pomagać w Liturgii. To także doskonały sposób na rozwijanie wiary i uczenie się wartości, takich jak pokora, wiedza o naszej religii oraz odpowiedzialność”. (Marceli)
„Dla mnie bycie ministrantem to fajna sprawa, bo można być blisko Boga i pomagać w Eucharystii. Również jest to dla mnie szansa na rozwijanie wiary i jeszcze większe pogłębienie mojej miłości do Pana. Również w byciu ministrantem można poznać wiele fajnych osób, z którymi możesz utrzymywać kontakt nie tylko przez lub po Mszy”. (Igor)
„Dla mnie bycie ministrantem to trwanie blisko Boga, ale też wiele obowiązków. Dzięki służbie mogę rozwijać się w wierze oraz poznawać liturgię od zaplecza. Przez cały okres mojej służby przy ołtarzu poznałem wielu przyjaciół i wspaniałych ludzi, którzy wspierali mnie w byciu ministrantem, jak i umacniali mnie w wierze”. (Wojtek S.)
„Definicja słowa «ministrant» mówi nam, że jest to osoba posługująca w Liturgii, najczęściej w czasie sprawowania Eucharystii, a także podczas nabożeństw poza Mszą świętą, ale według mnie bycie ministrantem to najlepsze, co mogło się stać w moim życiu. Poznałem bardzo dużo ludzi i zbliżyłem się do Boga. Oczywiście posiadamy również obowiązki takie jak Msza i zbiórki, ale jestem NAJBLIŻEJ Ołtarza i jest to piękne. Mogę się również spotykać z moimi kolegami poza Mszą, na przykład na Oazie, czy zbiórkach. Słowo «ministrant» nie powinno być kojarzone z czymś złym, ale z siłą, bo tylko twardziele służą w kościele!” (Szymon W.)
Powyższe słowa najlepiej oddają sens i piękno służby, szczególnie jej wartość edukacyjną, która przybliża nas do Boga i Wspólnoty Kościoła. Służba przy ołtarzu to dla młodego człowieka każdego dnia odkrywanie tajemnicy niezwykłej. Jezus czeka na każdego z nich w Najświętszym Sakramencie. Kiedy ktoś posługuje przy Jego ołtarzu to sam staję się dla innych wzorem. Można inaczej spędzać wolny czas, np. przy komputerze, smartfonie, czy przy innych niepotrzebnych czynnościach. Jezus Chrystus eucharystyczny dla ministranta to Przewodnik, Przyjaciel, Pan i Zbawca. Odkrywanie prawdziwych i pięknych pragnień jest źródłem posługi ministrantów. Równie ważnym elementem jest budowanie przyjaźni w atmosferze zrozumienia i promieniach samego Jezusa.
Przejście od Ołtarza do życia
Eucharystia nigdy nie kończy się przy Ołtarzu. Kończymy Liturgię, jednak nie zamykamy świętego czasu w świątyni. Msza, czyli ofiara przechodzi z Ołtarza do naszej codzienności. Od słów posłania: „Idźcie w pokoju Chrystusa”, czy po łacinie: „Ite, Missa est” („Idźcie, Msza jest”) celebrujemy obecność Jezusa w każdym z nas, w świecie, w drugim człowieku. Misja Tarsycjusza powinna dokonywać się w przykładzie życia każdego chrześcijanina. Nie jest to zadanie tylko ministranta, choć szczególnie jest do tego zaproszony. Każdy młody chłopiec nie jest po, aby był statystą, wykonawcą pustych czynności, czy piękną ozdobą w Prezbiterium. To przedłużenie świadectwa Tarsycusza oraz innych świętych infruenserów Pana Boga. Dla każdego wiernego jest to codzienne przypomnienie, co mam czynić po każdej Mszy Świętej.
W tym momencie to, co wydaje się znane i wiadome, staje się czym jakby nowym i świeżym. Zarówno Eucharystia jak i służba przy Ołtarzu. Tutaj jest miejsce dla każdego z nas. Nie tylko na nasze intencje, czy modlitwy. Także fizycznie każdy jest zaproszony do posługi. W Chrystusie nie ma podziałów – jest jedność i miłość. Tego uczmy się wzajemnie.
Króluj nam Chryste!
Ministranci z Górnego Tauzena
PS.
Poniżej prezentujemy galerię zdjęć z tegorocznej uroczystości ku czi Tarsycjusza – patrona Ministrantów